Zainteresowania turystyczne GERP wykraczają poza Roztocze więc zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią startujemy z relacjami z naszych bliższych i dalszych wypraw w świat.
Na dobry początek Azja Mniejsza – Turcja – wyprawa trzecia.

Wakacje na południowym, tureckim wybrzeżu przeważnie kojarzą się z bezczynnym wylegiwaniem przy hotelowym basenie. To prawidłowe skojarzenie gdyż w okresie letnim temperatury przekraczające 40C w cieniu dość mocno ograniczają aktywność w terenie. Jednak w takich warunkach też da się obejrzeć ciekawe miejsca a także odetchnąć tam gdzie „masowa turystyka” nie dociera. A jest co oglądać więc jak wszędzie na świecie wycieczki do atrakcji turystycznych oferuje mnóstwo firm i firemek ale lepszym pomysłem jest podróżowanie autem według własnego pomysłu i planu. W Turcji drogi są dobrej jakości a miejscowi jeżdżą spokojnie choć zamiast kierunkowskazów używają… klaksonu. Nie ma obaw, na taki system szybko da się przestawić a po pewnym czasie nawet wydaje się wygodniejszy od naszego ;).



Antalya – dla turystów to głównie miasto „przesiadkowe”. W porcie lotniczym masy przyjezdnych przesiadają się do autobusów rozwożących do miejsc docelowego wypoczynku. Warto jednak zatrzymać się tutaj dłużej lub przyjechać ekstra bo samo miasto choć w przeważającej części ze współczesną zabudową jest pięknie położone – rozciągnięte na wiele kilometrów wzdłuż wybrzeża morza Śródziemnego i otoczone potężnymi górami Taurus.


W czasach starożytnych Antalyia była „chwilowo” pod władaniem Rzymian, po których została pamiątka – brama cesarza Hadriana.

Po przejściu przez bramę wchodzimy na klimatyczną starówkę gdzie można smacznie zjeść, wypić i zrobić zakupy. Spacerując starówką dotrzemy do klifowego wybrzeża i portu.







W innym miejscu miasta Asagi Duden Selalesi – robiący potężne wrażenie 40 metrowy wodospad rzeki o tej samej nazwie wpadający ze stromego klifu wprost do morza.


60 km na zachód , w okolicy miasta Kemer wznosi się jedna z wyższych gór masywu Taurus – Tahtali (2350m n.p.m.), na którą prowadzi szlak pieszy (w lecie nie do przejścia choć są śmiałkowe co dają radę! ) oraz jedna z najwyższych kolejek linowych. Szkoda, że tym razem nie udało się wjechać na szczyt bo wg symulacji Łukasza Wawrzyszko (red. profiu Punkty Widokowe PW Polski na FB) widać z niej Cypr leżący w odległości ponad 250km. Więc przy najbliższej okazji wjazd po rekordowe strzały na Tahtali obowiązkowy!

130 km od Antalyi leży klimatyczne i bardzo spokojne miasteczko a właściwie wieś nadmorska Cirali gdzie w otoczeniu afrykańskich krajobrazów i pięknej nadmorskiej okolicy można odpocząć od zgiełku szczytu sezonu turystycznego. W morzu bardzo czysta woda – przejrzystość na kilkadziesiąt metrów umożliwia snoorkowanie i pływanie z ławicami tysięcy kolorowych rybek.






Tak w wielkim skrócie wyglądał nasz najnowszy pobyt w tym pięknym kraju. G.Woźny