
Kominy są stałym elementem dalekich obserwacji. Ich rozmiary powodują, że są często jedynymi obiektami wyróżniającymi się na horyzoncie. Południowo – wschodnie krańce Polski nie odbiegają od tej reguły choć najbardziej okazałe budowle tego typu zobaczymy na terenie Ukrainy.

Pierwsza grupa to widoczne z Roztocza i okolic pozostałości po nieczynnych kopalniach Jaworowskiego Zagłębia Siarkowego. Najbliżej granicy Polski, w obrębie kopalni Niemirów stoi jeden z najwyższych kominów kopalnianych na terenie zagłębia mierzący 120 m. Kolejny nieco dalej przy kopalni siarki w miejscowości Borysy.





Kolejne dwa stoją przy kopalni w Jażowie Nowym. W latach 90 tych był tu trzeci komin lecz zawalił się na początku XXI wieku, kiedy po zakończeniu wydobycia siarki obiekty tej kopalni ale też i innych na całym jaworowskim zagłębiu zostały opuszczone a z czasem uległy rozgrabieniu i zdewastowaniu.

Drugą grupę zobaczymy również na terenie Ukrainy przenosząc się na północny-wschód od Roztocza; do przygranicznych krańców Grzędy Sokalskiej. Widoczny stąd obszar z bogatymi złożami węgla kamiennego należał niegdyś do Polski ale w 1951 roku z inicjatywy Stalina został „podmieniony” w zamian za ubogą cześć Bieszczadów. Po przejęciu tych ziem ZSRR rozpoczął eksploatację złóż, wybudowano wiele kopalń pracujących do dziś. Stąd tutaj również sporo kominów, widocznych z wielu miejsc i z dużych odległości dzięki dość płaskiej powierzchni terenu. Niektóre z nich to prawdziwe giganty jak ten przy elektrowni w Dobrotworze mierzący 240 metrów.




